Odejście ze społeczności Świadków Jehowy na początku wiązało się dla mnie z silnymi emocjami. Były momenty, zwłaszcza na początku, gdy nadkładałam drogi by nie minąć charakterystycznych stojaków z literaturą i wspomagałam się lekami na stany lękowe.
To mija – na szczęście, chociaż poza mijającym czasem warto zastosować odpowiednie „leczenie”, które nas wzmocni.
Więcej w najnowszym odcinku na kanale Światusy!
Grupa Destrukcyjna, Terapia, Lęki, Depresja, Świadkowie Jehowy, Religia. #short
Dzień dobry. Nazywam się Zbyszek. Nigdy nie byłem SJ. Ostatnio dużo Was słucham na youtube. Mam bardzo długa historie kontaktów z świadkami. Obecnie z nimi nie rozmawiam na zasadzie ,,szkoda czasu,,. Ale też nie unikam. Od wielu lat bardzo im współczułem. Także współczułem porozbijanym rodzinom. Organizacja nie wywarła wpływu na resztę mojej rodziny. Jedynie na mnie. W moim przypadku kontakt z tą sektokoroporacja wywołał wzmożone zainteresowanie teologia. Przez trudne pytania sprawiali ze traktowałem Biblię jako ,,broń,, do ataków na świadków Jehowy. Toczylem z nimi słowne batalię. Może czaciekawi Was moja historia, szczególnie epizod z czasów gdy miałem 17 lat byłem samotnym nastolatkiem, mieszkałem sam beż rodzicow i jedyni którzy mnie odwiedzali to byli świadkowie. Pozdrawiam.